W odróżnieniu od wielu moich przyjaciół, którzy podobnie jak ja wychowali się i mieszkają nad morzem, bardzo lubię Warszawę i cieszę się gdy mam okazję ją odwiedzić. Ostatni raz byłem tam w lutym – moja dziewczyna brała udział w konferencji naukowej i wzięła mnie ze sobą dla towarzystwa. Taka towarzyska turystyka to dla mnie nic nowego – wcześniej odwiedziłem ją np. w Portugalii, gdzie zajmowała się badaniem cieczy jonowych.
Nasza stolica ma naprawdę dużo do zaoferowania. Zwiedzam ją niejako na raty – za pierwszym razem Pałac Kultury i Nauki oraz Park Łazienkowski, za drugim – Zoo i Muzeum Powstania Warszawskiego. Tym razem odwiedziliśmy multimedialną wystawę prezentującą twórczość Van Gogha, a sam zwiedziłem Muzeum Narodowe oraz ogródek Muzeum Wojska Polskiego. Gdy następnym razem wybiorę się do stolicy, zamierzam zwiedzić wnętrze tego budynku, oraz galerię Zachęta. Zawsze zastanawiam się, jak by to było mieszkać w Warszawie. Może kiedyś spróbuję, choć póki co nie zamierzam wyprowadzać się z Trójmiasta.