Londyn

Niecały rok temu razem ze swoją dziewczyną odwiedziłem Londyn. To miasto przyciąga bardzo wielu Polaków, których celem przeważnie nie jest turystyka, ale emigracja zarobkowa, my jednak pojechaliśmy do stolicy Anglii właśnie zwiedzać. Wycieczka okazała się fantastyczna – udało nam się obejść całe City, pospacerować brzegiem Tamizy, zobaczyć Tower, Big Bena, Most Londyński, odwiedzić Galerię Narodową i Tate Modern (uważam że ta ostatnia jest dość solidnie przereklamowana) a także skorzystać z oferty kulturalnej – mieszkająca w Londynie koleżanka razem ze swoim chłopakiem zabrała nas do legendarnego jazzowego klubu Vortex, gdzie kariery zaczynała cała masa znakomitych brytyjskich jazzmanów. Oczywiście pojeździliśmy metrem, zaliczyliśmy kilka, lub kilkanaście pubów, w tym kultowego Ślepego Żebraka, wypiliśmy hektolitry angielskiego piwa (które nota bene nie umywa się do polskiego) i poznaliśmy mnóstwo sympatycznych ludzi. Nawet Muzułmanie okazali się nie być wcale tacy straszni – zakwaterowani byliśmy tuż obok meczetu.